Na wschód od Helu, pod powierzchnią Bałtyku leży wrak niemieckiego tankowca Franken. Na pokładzie zatopionego przez lotnictwo radzieckie w 1945 roku statku, wciąż znajduje się blisko 1.5 litrów paliwa. Badania przeprowadzone przez Fundacje MARE oraz Instytut Morski w Gdańsku wskazują na prawdopodobieństwo wycieku paliwa do morza i spowodowanie katastrofy ekologicznej. Wyciek stanowić będzie zagrożenie dla plaż leżących w odległości od 10 do 25 km od miejsca zalegania statku. Może dojść do skażenia całego obszaru Zatoki Gdańskiej ze szczególnym uwzględnieniem brzegu od Piasków, aż do Portu Hel. Będzie to nie tylko tragedia dla bałtyckiego ekosystemu, jak również dla całej gospodarki opartej na turystyce. Fundacja MARE stworzyła projekt, którego celem jest uniknięcie bardzo możliwej katastrofy ekologicznej. Najlepszym rozwiązaniem, żeby oczyścić wrak, jest wypompowanie paliwa. My będziemy tworzyć taki plan w ramach naszego projektu i przedstawimy go rządowi, a także
Chciałbym przypomnieć oraz dołączyć tym samym do akcji #ditchthestraw #NieBierzRulki, mającej na celu ograniczenie codziennego wykorzystywania plastiku, który nie jest biodegradalny. Każdego dnia w Stanach Zjednoczonych wykorzystuje się 500 mln plastikowych słomek. W Polsce codziennie wyrzuca się 3 mln słomek. Według organizacji Seas at Risk w całej Unii Europejskiej rocznie wyrzuca się 36 miliardów słomek! Skala problemu jest tym większa, że słomki ciężko recyklingować i najczęściej trafiają do oceanów wraz innymi plastikowymi odpadami. W oceanach kolorowe kawałki plastiku mylone są przez zwierzęta z żywnością. Spożycie tego typu odpadów doprowadza do utraty zdrowia bądź życia zwierząt żyjących w wodzie. Stąd idea ograniczenia używania plastiku, żeby spróbować tego uniknąć. Akcja pokazuje, jak zmieniając jeden sposób/nawyk spożywania posiłku możemy mieć realny wpływ na środowisko w którym żyjemy. Nie musimy nawet rezygnować zupełnie ze słomek. Nie wykorzystujmy po prost